Media: Tusk wiedział o rozłamie w Lewicy. Czarzasty nie
We wtorek ogłoszone zostało powołanie w parlamencie koła Polskiej Partii Socjalistycznej. Gabriela Morawska-Stanecka, Andrzej Rozenek, Wojciech Konieczny, Joanna Senyszyn i Robert Kwiatkowski powołali do życia koło Polskiej Partii Socjalistycznej. Oficjalną wiadomość ogłosili podczas wtorkowej konferencji prasowej w gmachu polskiego parlamentu. Przewodniczącym koła został senator Wojciech Konieczny, który od dłuższego czasu jest prezesem partii politycznej PPS.
Czarzasty odstawiony na boczny tor?
Według informacji "Gazety Wyborczej" o powstaniu nowej inicjatywy byli uprzedzeni Donald Tusk, Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz. – Nikt nie dał cynku Czarzastemu – twierdzi w kuluarach jeden z uczestników rozmów.
"To ma być pierwszy krok do zjednoczenia opozycji. Konferencję nieprzypadkowo zorganizowano w Senacie" – opisuje "GW". Pakt senacki nie jest zagrożony – zapewniają politycy koła PPS. Współpraca się opłaca – Lewica musi być naprawdę antypisowska i demokratyczna. Musi naprawdę współpracować z opozycją – oświadczył Rozenek.
"Jak dotąd sprawy nie skomentował Włodzimierz Czarzasty. Zaszył się w swoim gabinecie w Sejmie" – czytamy. "GW" podaje, że do końca tego roku Nową Lewicę może opuścić kolejnych dwóch posłów.
Rozłam na lewicy. Gawkowski ostro o odejściach
– Jestem tym niemiło zaskoczony. To nielojalne, by odchodzić z klubu parlamentarnego, który był listą wyboru w 2019 roku. Z drugiej strony, jeśli ktoś chce szukać swojej innej drogi, poszukuje miejsca, to nikt nikogo nie będzie atakował. Lewica idzie dalej swoim szlakiem, nie ogląda się za siebie – mówi Interii Krzysztof Gawkowski, szef klubu parlamentarnego Lewicy.
Jesienią doszło do połączenia Wiosny Biedronia oraz SLD, w wyniku którego powstała Nowa Lewica. Jednak nie wszyscy byli zadowoleni z takiego obrotu spraw. – Ci, którzy odeszli, oczywiście nie chcieli połączenia dwóch partii. Uważali je za złe. Ja jednak dalej myślę, że była to bardzo dobra decyzja. Jeżeli odejściem trzech posłów i dwóch senatorów mamy zapłacić za połączenie partii, to uważam, że warto było – stwierdza Gawkowski.